Jestem zobowiązany! Minęło już kilka dni, a to nadal wydaje się surrealistyczne. Choć wiedziałam, że w niedalekiej przyszłości się zaręczymy, już sama propozycja była dla mnie ogromnym zaskoczeniem. A widząc pierścionek na mojej lewej dłoni, wciąż mam wrażenie, jakbym patrzył na rękę kogoś innego.
Zawsze uwielbiam słuchać historii oświadczeń innych osób, dlatego cieszę się, że mogę podzielić się swoją. Po rozmowach ze znajomymi w ciągu ostatnich kilku dni zawsze pojawiają się następujące pytania:
1. Jak się oświadczył?
2. Pierścionek?!
3. Masz pomysł na datę ślubu?
Dlatego na pewno dołączę te szczegóły!
Propozycja
Dla zabawy po egzaminie adwokackim, przed rozpoczęciem pracy, mój chłopak (teraz narzeczony!), Bryan, zaplanował wycieczkę na zachód do Park City w stanie Utah. W ciągu dnia pracuje zdalnie, a my spędzamy dużo czasu przed i po pracy na biegach, spacerach i przejażdżkach rowerowych na świeżym powietrzu.
Któregoś dnia, kiedy w zeszłym tygodniu Bryan skończył pracę, zapytał, czy chcę pojechać tego wieczoru w góry. Nie wzbudziło to moich podejrzeń, ponieważ prawie każdego wieczoru wychodziliśmy, żeby zrobić coś fajnego. Zapytałem, czy powinienem założyć ubranie turystyczne, a on odpowiedział, że ma fajne miejsce, w którym mógłby usiąść i odpocząć. Założyłam jedną z dwóch sukienek, które spakowałam i ruszyłyśmy do drzwi.
Kupiliśmy jedzenie w śródziemnomorskiej lokalizacji i udaliśmy się kawałek w góry, aby zrobić piknik.
Po kolacji i krótkiej pogawędce Bryan powiedział, że chce mi pokazać pobliską Przełęcz Gwardii, miejsce, w którym pobrali się jego rodzice. Jest to piękna łąka pod górskimi szczytami.
W tym momencie można by pomyśleć, że nadchodzi propozycja – spotykaliśmy się przez półtora roku, rozmawialiśmy o małżeństwie, a teraz on zabierał mnie w piękne i romantyczne miejsce.
Ale ja byłem całkowicie niczego nie podejrzewający. Rozmawialiśmy otwarcie o pierścionkach zaręczynowych, bo Bryan powiedział, że chce, żebym sama wybrała pierścionek (co doceniam!), a ja wiedziałam, że jeszcze żadnego nie dostał.
W drodze do samochodu zażartowałem nawet, że szkoda, że nie było jeszcze pierścionka, bo Przełęcz Gwardii byłaby prawdopodobnie niesamowitym i znaczącym miejscem na zaręczyny. On tylko się roześmiał, więc pogrzebałem w jego kieszeniach i powiedziałem: „Tam nie ma pierścionka, prawda?” gdy się uśmiechnął i delikatnie odepchnął moją rękę.
Wysiedliśmy z samochodu i zaczęliśmy iść przez Przełęcz Gwardii i zobaczyłem niedaleko fotografa robiącego zdjęcia rodzinie.
Kiedy szliśmy, Bryan zaczął opowiadać o tym, jak bardzo podobał mu się czas, który spędziliśmy razem podczas tej podróży, a potem zaczął mówić bardziej ogólnie o naszym związku. Mówił trochę szybko, jakby był zdenerwowany, ale nadal nie wydawało mi się, żeby działo się coś niezwykłego i po prostu założyłem, że z jakiegoś powodu jest wyjątkowo sentymentalny.
Wtedy usłyszałem kroki za nami. Obejrzałem się przez ramię i fotograf rodzinny, którego zauważyłem wcześniej, szedł teraz tuż za nami. Skupiłem się z powrotem na Bryanie, ale nagle doznałem silnego przeczucia.
Szybko rzuciłam telefon na pobliską trawę, żeby nie trzymać go na wszystkich zdjęciach. (Bryan powiedział później, że JA TO WPROWADZIŁEM, co było dla niego naprawdę zabawne.) Próbowałem skupić się na słodkich rzeczach, które mówił Bryan, ale moje myśli pracowały jak szalone i jednocześnie były w jakiś sposób puste. To było to!Bryan wyjął pudełko na pierścionek (z tej samej kieszeni, w której szperałem wcześniej!), uklęknął na jedno kolano i poprosił, żebym spędziła z nim wieczność. Powiedziałem tak!
Przynajmniej mamy pewność, że tak się stało. Bryan powiedział, że w tym momencie jego umysł również był całkowicie pusty. To zabawne, jak coś takiego może się wydarzyć, nawet jeśli oboje wiecie, że to się stanie.Od razu skontaktowaliśmy się przez FaceTime z obojgiem rodziców i całym naszym rodzeństwem i bardzo miło było podzielić się tą wiadomością.
Jedną rzeczą, którą zawsze chcę pamiętać, jest to, jaki był Bryan tamtej nocy. Nigdy nie widziałam go płaczącego i tak wzruszonego jak w tamtej chwili. Jest moją skałą i chociaż jest mu dobrze Mój łzy, generalnie nie lubi łez i dużych pokazów emocji. Widok jego płaczącego, gdy mówił o tym, jak wiele dla niego znaczyłem, zawsze będzie jednym z moich ulubionych wspomnień.
Zapytałam go też kiedyś, czy obawia się oświadczeń, ale odpowiedział, że nie. Ale kiedy nadszedł czas, powiedział, że jest bardzo zdenerwowany! (Dlaczego tak bardzo to kocham? ❤️)
To było idealne. Nie miałam zbyt wielu opinii na temat tego, jak powinna wyglądać oświadczyny, ale miałam nadzieję, że będzie w to zaangażowany fotograf, dzięki któremu zapamiętam wszystko na zawsze. I tam był!
Szczególnie wymowne było także to, że rodzice Bryana pobrali się dokładnie w tym miejscu, a Park City to jedno z ulubionych miast Byrana, o którym mówił, że chce mi je pokazać, odkąd się spotykamy. Po powrocie do Raleigh w Karolinie Północnej będziemy świętować z naszymi rodzinami.
We wszystkich moich rozmowach telefonicznych po zaręczynach zawsze pojawia się pytanie o fotografa i czy tylko udawała, że robi zdjęcia dla rodziny. Tak naprawdę filmowała legalną sesję rodzinną, a Bryan wysłał jej SMS-a podczas naszej kolacji, gdy kończyła rodzinną sesję zdjęciową, aby poinformować ją, że przyjedziemy. Miała więc idealne przebranie! Naszym fotografem była Whitney Charles.
Pierścień
Bryan oświadczył mi się za pomocą pierścionka swojej prababci! Teraz wszystko nabrało sensu. Byłem tak pochłonięty faktem, że wiedziałaś nie kupił jeszcze pierścionka i nigdy nie brałem pod uwagę możliwości zaproponowania mu innego pierścionka.
Bryan nadal zachęcał mnie, żebym zdecydowała się na oryginalny pierścionek, w którym się zakochałam, kiedy robiliśmy zakupy pierścionka, ale stwierdził, że dla niego szczególne znaczenie miało założenie w oświadczeniu pierścionka swojej prababci. Wtedy moglibyśmy wspólnie opracować resztę planów pierścionka zaręczynowego. Uwielbiam to.
Kiedy jest ślub?
To wciąż duży znak zapytania. Dam ci znać, kiedy to zrobimy…
Zmiany na blogu
Tę sekcję zasugerował sam Bryan. Poprosił o dodanie do bloga sekcji „Niezdrowy Bryan”, dla kontrastu ze Zdrową Liv. 😉 Tak naprawdę je tak samo jak ja w 75% przypadków, tylko co najmniej trzy razy więcej. Ale jest także koneserem wypieków i zjada duże ilości ciasta na ciasteczka i ciasteczek. Zasugerowałem, żeby założył szkodliwe konto na Instagramie Bryana…
Mówi też, że na blogu i Instagramie można spodziewać się więcej treści związanych z dekoracjami i podróżami, które z przyjemnością udostępnię! Właśnie podpisałem umowę najmu mojego pierwszego domu, do którego się wprowadzam za kilka tygodni, a Bryan dołączy, kiedy się pobierzemy.
Jak zwykle dziękujemy za przeczytanie!
Pytanie do Ciebie… jeśli jesteś zaręczony lub żonaty, jak doszło do oświadczyn?!